Finanse osobiste należą do Ciebie
Zmiany w polityce udzielania kredytów są dosyć częste. Mimo to i tak największa ilość klientów zapamiętała najbardziej rekomendację T, która zaczęła obowiązywać wraz z końcem 2010 roku. Jakie zmiany ta ustawa wprowadziła oraz jakie konsekwencje przyniosło to dzisiejszym kredytobiorcom? Zapraszamy do lektury materiału.
Finanse osobiste należą do Ciebie! Rekomendacja T - dla wielu termin egzotyczny dla wielu złowroga ustawa, która pozbawiła wielu możliwości zadłużenia się w instytucjach bankowych. Zadaniem naczelnym owej rekomendacji było przeciwdziałanie nadmiernemu zadłużaniu się naszych rodzimych konsumentów. Przez ostatnie kilka lat Polscy z uporem maniaka podpisywali umowy o kredyt. Niestety wielu z nich doprowadziło to do zadłużeń.
Rekomendacja T jest więc swego rodzaju odpowiedzią na taką a nie inną tendencję. Największa skala zadłużeń miała miejsce na przełomie 2006 i 2007 roku kiedy to banki udzielały konsumentom kredytów hipotecznych, których wartość przewyższała wartość zastawianej nieruchomości. Niestety wiele osób nie wywiązało się z obowiązku terminowej spłaty. Bank był zmuszony odebrać im ich nieruchomość. Jednym z parametrów jakie zakłada Rekomendacja T jest oczywiście ograniczenie całości płaconych przez kredytobiorcę rat do maksymalnie 50% naszych miesięcznych zarobków.
Dodatkowo okazuje się, że rekomendacja T ograniczyła samowolę banków w udzielaniu kredytów. Dzisiaj obowiązuje je szczegółowe weryfikowanie danych, zdolności kredytowej. Wiele osób było pewnych, że wprowadzenia takich roszczeń spowoduje obniżenie się akcji kredytowej w bankach. Jak wynika ze statystyk taki mechanizm na szczęście nie wystąpił. Mimo to wiele banków odnotowało większość ostrożność klientów w składaniu wniosków kredytowych. Zaostrzenie szacowania zdolności kredytowej nie wpłynęło więc negatywnie na ilość wniosków.